Już samo słowo kryzys – wielu źle się kojarzy. Zupełnie niepotrzebnie. Z każdego kryzysu zwykle wykluwa się jakiś dobry owoc.
Jest coś w tym, że wygoda zabija kreatywność. Ja się z tym całkowicie zgadzam. Kiedy osiadamy w danej w miarę dobrej sytuacji, urządzamy się w niej i przestajemy szukać lepszych rozwiązań. Zabieramy się za to zwykle, kiedy coś nie działa tak jak chcemy lub kiedy przestaje to działać i zaczyna być źle.
Każda z nas ma swoje inne granice i każda z nas ma swój inny czas. Ja jestem z tych, które muszą doświadczyć pewnych sytuacji na swojej skórze, by wyciągnąć lekcje. I najczęściej, kiedy już znajdę się w nienajlepszej dla siebie sytuacji, chwilę potrzebuję, by ją przeanalizować, otrzepać skrzydła i móc lecieć dalej.
Jakiś czas temu polubiłam pytania. I kiedy właśnie jest taka sytuacja to mam takie swoje ulubione pytania, które pomagają szybko się z niej otrząsnąć do działania :
- Co sprawiło, że tu jestem ?
- Co mogłam zrobić, by uniknąć tego ?
- Jak się czuje z tym, że jestem w tej sytuacji ?
- Co mogę zrobić, by zmienić tą sytuację ?
- Jak będę się czuć, kiedy już zmienię tą sytuację ?
5 Pytań, które sobie piszę na kratce i odpowiadam sama przed sobą .
Już wspominałam, że słowo pisane ma niesamowitą moc. Czasem nawet nie powiemy na głos tak szczerze, jak potrafimy napisać. To taka forma terapii, oczyszczającej a jednocześnie bardzo motywującej -kiedy czytasz, uświadamiasz sobie, że już nie jest tak ciemno jak ci się wydawało i widzisz drogę do rozwiązania sytuacji.
Każdy kryzys jest pewnego rodzaju impulsem do dobrej zmiany. Każdą porażkę można przekuć w sukces, bo nie jest ważne gdzie zaczynasz, tylko gdzie ostatecznie kończysz.
Nie ma sytuacji bez wyjścia, rozwiązania mogą nieco dłużej zajmować niż byśmy chciały, ale o stokroć lepiej iść małymi krokami do przodu z określonym nowym celem, niż osiąść i urządzać się w przysłowiowej czarnej dupie, z nadzieją, że coś się samo rozwiąże i poukłada.
Przez całe nasze życie przychodzą sytuacje i doświadczenia, które stale nas uczą czegoś nowego, rozwijają świadomość, budują siłę i charakter. Żadne najgorsze doświadczenie nie dzieje się, bez przyczyny ani celu.
Nie ma ciemności, jest tylko brak światła. Ale światło możesz rozpalić na nowo – to banalne może, ale za każdy razem, kiedy w wątpliwej sytuacji sobie je powtarzam, do głowy przychodzi rozwiązanie 🙂
Maraton Kobiecości
Napisz do mnie :
kontakt@maratonkobiecosci.pl
Obserwuj:
www.facebook.com/maratonkobiecosci
Obserwuj:
www.instagram.com/maratonkobiecosci